Słyszę, jestem wolny!
W dniu 30 czerwca 2014 r., w Centrum Prasowym Foksal odbyło się śniadanie prasowe „Człowiek i Centrum Wolności – Słyszę, jestem wolny!”, którego celem było przypomnienie osiągnięć zespołu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w polskiej medycynie w minionym 25-leciu. Spotkanie z udziałem prof. Henryka Skarżyńskiego tytułowego „Człowieka Wolności” poprowadzili Jadwiga Kamińska Prezes Dziennikarskiego Klubu Promocji Zdrowia i Henryk Szrubarz z Poleskiego Radia.
Prelegenci przedstawili bogatą i ciekawą historię rozwoju drogi naukowej, medycznej, dydaktycznej i organizacyjnej prof. Henryka Skarżyńskiego i jego zespołu, wielokrotnie podkreślając ich zasługi dla tej dziedziny medycyny. Wszystko to było możliwe zarówno dzięki ciężkiej pracy, jak i przemianom politycznym w naszym kraju.
– Brak wolności może zahamować postęp, rozwój badań, wreszcie zaprzepaścić to, co udało się osiągnąć. W 1989 roku mogłem wyjechać do Paryża, by zapoznać się z najnowszymi metodami leczenia głuchoty, aby potem – od 1992 roku – wprowadzać je w Polsce. – wspominał prof. Henryk Skarżyński, który zapoczątkował w naszym kraju wszczepianie implantów słuchowych.
W 1992 r. wszczepił implant ślimakowy u osoby dorosłej z całkowitą głuchotą. Był to pierwszy taki zabieg w Polsce.
– Udowodniliśmy wtedy, że wszczepienie implantu słuchowego pozwala wrócić do świata dźwięków zarówno tym, którzy słyszeli, ale utracili słuch, jak również tym, którzy byli głusi od urodzenia – powiedział prof. Skarżyński.
Od tego czasu wykonywane są w Polsce najbardziej nowatorskie operacje w tej dziedzinie. W styczniu 1998 r. prof. Henryk Skarżyński wraz ze swym zespołem po raz pierwszy w naszym kraju wszczepił implanty do pnia mózgu. Operacja trwała około 12 godzin. Przeprowadzano ją u pacjentki, u której po usunięciu zmian nowotworowych wszczepiono implant do pnia mózgu. Po operacji stopień sprawności odzyskanego słuchu oceniono jako unikatowy w świecie. Pacjentka swobodnie rozumiał język polski i niemiecki oraz zaczęła uczyć się kolejnego języka, którego wcześniej nie znała – tym razem włoskiego.
W 2002 r. prof. Skarżyński przeprowadził pierwszą na świecie operację wszczepienia implantu ślimakowego osobie dorosłej z częściową głuchotą. To było wielkie wyzwanie, zwłaszcza w kontekście starzenia się współczesnych społeczeństw, w tym polskiego, gdzie około 2/3 siedemdziesięciolatków ma pełną lub początki częściowej głuchoty.
– Dyskutowano wtedy, czy u tych osób taka operacja jest potrzebna, dziś nikt już nie ma co do tego wątpliwości – wspomina.
Na spotkaniu z dziennikarzami była Małgorzata Jeruzalska – jedna z pierwszych pacjentek z częściową głuchotą, u której przeprowadzono dwie operacje obustronnego wszczepiania implantów ślimakowych: pierwsza odbyła się w 2003 r., a druga w 2010 r.
– Od tego czasu nie mam żadnych problemów z komunikowaniem się, zarówno z mówieniem, jak i rozumieniem mowy innych ludzi – pokreśliła. – Miałam trudności z porozumiewaniem się, nie mogłam w pełni uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym. Tego nie zrozumie nikt, kto choć raz w życiu nie miał kłopotów ze słuchem – dodała.
Dziś Małgosia Jeruzalska pracuje jako pedagog w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu i pomaga ludziom wracać do świata dźwięków. Kolejnym przełomem w leczeniu wad słuchu było wszczepienie przez prof. Skarżyńskiego implantu słuchowego pierwszemu w świcie dziecku z częściową głuchotą. Było to w roku 2004.
– W tamtych czasach obawiano się, że wprowadzenie czegokolwiek do ucha wewnętrznego burzy w nim fizjologiczny porządek, jego budowę, tymczasem efekty tych zabiegów przerosły nasz oczekiwania – wspomina prof. Skarżyński. – Od tego czasu w Kajetach zoperowaliśmy ponad 2 tys. dzieci i dorosłych z częściową głuchotą. To największa grupa na świecie – dodaje.
W 2008 r. w Kajetanach przeprowadzona została pierwsza na świecie operacja wszczepiania jednemu pacjentowi dwóch implantów pniowych. Kierowany przez prof. Skarżyńskiego interdyscyplinarny zespół dokonał tego u chorego, który stracił słuch po usunięciu guzów nowotworowych. Z dwoma implantami nagrał swoją trzecia płytę, m.in. śpiewając o swojej chorobie.
Od niedawna w Kajetanach wszczepiane są implanty słuchowe nowej generacji u pacjentów, u których naturalna droga przekazywania dźwięku do ucha wewnętrznego jest zablokowana. Jedyną dla nich szansą na odzyskanie słuchu jest nowy system oparty na technice przewodnictwa kostnego. Zasadnicza część tych urządzeń jest wszczepiana pod skórę. Na zewnątrz znajduje się jedynie mikrofon i zasilanie. W różnych konfiguracjach te implanty słuchowe wszczepiane są u dzieci i dorosłych.
Codziennie w Kajetanach wykonywanych jest prawie 70 różnego typu operacji poprawiających słuch, w tym także tych rzadko wykonywanych na świecie. W czerwcu 2014 r. wszczepiono implanty słuchowe do pnia mózgu u pacjentów z guzami na nerwach słuchowych (tzw. nerwiaki). Jest to nerwiakowłókniakowatość, bardzo rzadka choroba nowotworowa, powodująca głęboki niedosłuch lub całkowitą utratę słuchu. Jedynym ratunkiem jest wtedy wszczepienie implantów słuchowych do pnia mózgu.
– Ci pacjenci zostali skierowani do mnie, jako konsultanta krajowego w dziedzinie otorynolaryngologii by wysłać je na leczenie za granicę. Dodam – leczenie kosztowne – mówi prof. Skarżyński – Zorganizowałem zatem w Światowym Centrum Słuchu międzynarodowy zespół, by zoperować je w kraju i przy okazji opracować nowe możliwości leczenia takich powikłań po wcześniejszych próbach w Polsce. – dodaje.
– Te i wiele innych wydarzeń nie miałoby miejsca, gdyby nie uzyskana przez Polskę wolność. Możliwa była i jest współpraca międzynarodowa pomiędzy wiodącymi ośrodkami medycznymi, swobodna publikacja prac naukowych czy wreszcie przysłowiowa „wymiana myśli”. – podsumował tę cześć spotkania prof. Skarżyński – Cieszę się, że dane mi było przeżyć to niezwykłe ćwierćwiecze właśnie w naszym kraju. Cieszę się, że sam mogłem pracować na nasz wspólny, a także swój własny sukces.
W życiu nic nie przychodzi samo – za wielkimi osiągnięciami zawsze kryje się ciężka praca. Należę jednak do tej generacji, która mogła przekonać się, jakie może przynosić ona efekty, jeśli działa się, buduje i tworzy w naprawdę wolnym kraju. – dodał.
Na spotkaniu przedstawiono także perspektywy rozwoju nowoczesnych technologii, nowe terapie i metody przywracania słuchu, a także plany umacniania pozycji Polski na naukowej i klinicznej mapie świata.
– W ciągu nadchodzących lat Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu będzie miał bardzo czynny udział w promocji polskiej nauki i medycyny na świecie. Instytut został bowiem obdarzony zaufaniem, a co za tym idzie prawem do organizacji całej serii, najważniejszych w świecie otolaryngologii, audiologii i foniatrii, międzynarodowych kongresów naukowych. To ewenement w skali światowej. – powiedział prof. Skarżyński w drugiej części konferencji W 2017 roku Warszawa będzie gospodarzem XII World Tinnitus Conference oraz XXV International Evoked Response Audiometry Study Group Biennial Symposium (IERASG), rok później – 5th International Symposium on Otosclerosis and Stapes Surgery, a w 2020 roku – XXXV Congress of Audiology.
– Polskie i nasze dokonania w zakresie leczenia głuchoty i innych problemów ze słuchem są doceniane na świecie i dlatego udało nam się wygrać organizację tych prestiżowych spotkań naukowych – ocenił na koniec spotkania prof. Henryk Skarżyński.